piątek, 24 maja 2013

Camogli :)

Witam wszystkich! Kwiecień minął a ja oczywiście nie napisałam żadnego nowego posta! Na szczęście teraz mam trochę wolnego, więc nadrobię zaległości. :) Pogoda zmieniła się na lepsze, ale niestety dzisiaj słońce się gdzieś schowało. Mam nadzieję, że uda mi się w końcu napisać coś sensownego, bo od kilku dni się zbieram i nic! :))

Dzisiaj trochę o Camogli.
Przy okazji opisywania plaż, wspominałam Wam już o tej miejscowości. Jest to miasteczko rybackie położone na zachodnim brzegu półwyspu Portofino. Z centrum Genuii, samochodem, jedzie się tam jakieś 40 minut (ok.25km), natomiast pociągiem trochę ponad godzinę. Przy okazji podróży możemy podziwiać ciekawe widoczki :)
Camogli to zdecydowanie miejsce godne polecenia.Choć ja będąc małym dzieckiem, na początku jak usłyszałam o wycieczce do tej miejscowości, nie byłam zachwycona.. Wolałam jechać nad morze niż chodzić po jakimś 'nudnym' miasteczku. :)) Na szczęście, gdy dotarliśmy do celu, moje niezadowolenie minęło momentalnie! 
Nie ma tam zbyt wielu turystów, nie jest też tłoczno. Bez obaw można zjeść lody lub zatrzymać się w jednej z małych restauracji. Znajduje się tam niewielka plaża, więc każdy chętny ma możliwość kąpieli w morzu ;) Bez wątpienia uwagę zwiedzających przykuwa niezbyt duża latarnia morska! Niestety nie jestem pewna czy można wejść do środka, być może tak. Ale ogólnie rzecz biorąc widoki są niesamowite - morze, góry i urokliwe kamienice wywierają duże wrażenie. 
To już wszystko na dziś, myślę, że zdjęcia idealnie podsumują mój post. Aaa no i wybierając się do Camogli, weźcie koniecznie ze sobą aparat fotograficzny - zdjęcia są świetną pamiątką. :) 







 















Miłego weekendu! Do 'zobaczenia' wkrótce! :) 

http://turystyka.wp.pl/gid,11238661,title,golfo-paradiso--rajska-zatoka-we-wloszech,galeria_zdjecie.html
POLECAM :)

środa, 27 marca 2013

Staglieno cimitero.

Cześć! Ja mam dzisiaj kolejny leniwy dzień :) Zbliża się kwiecień, a wiosny dalej nie widać - pogoda chyba trochę zwariowała. Nie wiem jak Wy, ale ja już mam dość zimy i teraz marzę tylko o wakacjach, plaży, słońcu hehe :) Ale nie ma się co martwić, w końcu do lipca jeszcze "tylko" 3 miesiące - damy rade! :D

Może zaczęłam trochę niewłaściwie, bo ten post raczej powinien być dosyć poważny.. 
Dzisiaj napiszę kilka słów o pewnym cmentarzu tzw. "Staglieno". Zaprojektował go Carlo Barabino.
Według mnie nie jest to "jakiś" cmentarz, to miejsce naprawdę warto zobaczyć. Cimitero Monumentale di Staglieno znajduje się w gminie Media Val Bisagno, w dzielnicy Staglieno przy Via Piacenza. Jest to główna ulica, więc nie trudno się tam dostać. Z centrum to jakieś 15 minut drogi autobusem lub ok. godzinka idąc pieszo :) 
Cały cmentarz zajmuje powierzchnię ponad jednego kilometra kwadratowego i jest jednym z największych e Europie. Ja z całą pewnością stwierdzam, że to najpiękniejszy cmentarz jaki widziałam w swoim życiu. Moje odczucia były pozytywne, ale czułam trochę strachu, zaniepokojenia, ponieważ wnętrze robi naprawdę duże wrażenie.
Część grobowców znajduje się w budynku, a inne na zewnątrz. Nie są to zwykłe pomniki! Postawione są tam rzeźby naturalnej wielkości, które przedstawiają zmarłego, jego rodzinę, bądź okoliczności śmierci. Budzą naprawdę skrajne emocje - zachwyt, wzruszenie, przerażenie. Płyty nagrobne znajdują się w ścianach, na podłodze, a nawet na dachu! Oczywiście rzeźby i posągi należą do tych bardziej zamożnych i teraz raczej nie są już stawiane.. Na zewnątrz znajdują się normalne grobowce (np. takie jak w Polsce). Idąc dalej, w górę można podziwiać kapliczki  i pomniki - ja niestety nie byłam w tej części, ale mogę się domyślać, że jest tam równie pięknie.
Nie umiem opisać tego dokładniej - po prostu trzeba tam być, żeby to poczuć! :) Zapraszam do mojej galerii.


 korytarz


 na dachu












płyty w podłodze


w całej okazałości (zdj. z internetu)


To już wszystko na dziś, miał być bardzo krótki post - a wyszło jak zwykle. Miłego dnia!

poniedziałek, 25 marca 2013

Parchi di Nervi!

Witam! Mam dzisiaj dzień wolny od jakichkolwiek prac i szkoły, więc postanowiłam zamieścić nowy post ;) Nie wiem jak u Was, ale w mojej miejscowości pogoda chyba trochę zwariowała! Lubię zimę, ale -10 stopni pod koniec marca to już przesada ;) 

Dzisiaj post dla tych , którzy lubią spędzać wolny czas na świeżym powietrzu :)
Park w dzielnicy Nervi jest świetnym miejscem wypoczynku. Pierwszy raz byłam tam mając jakieś 11 lat i muszę przyznać, że niewiele z tego pamiętałam. Dopiero dwa lata temu mnie olśniło i stwierdziłam, że to naprawdę fantastyczne miejsce! 
Cały kompleks parków ma ok 92 tysięcy metrów kwadratowych! Rozciąga się on wzdłuż Passegiaty A. Garibaldi. Z centrum, autobusem, można dojechać tam w niecałą godzinkę (ok.12km). Wstęp jest oczywiście bezpłatny.
Moje pierwsze wrażenie było baardzo pozytywne. Na terenie parku nie ma żadnych aut! Można poruszać się jedynie pieszo, na rowerach, na rolkach :) Widoki są super, wszędzie rosną drzewa i różnego rodzaju palmy. Oprócz typowej roślinności śródziemnomorskiej znajduje się tam wiele roślin tropikalnych. Ludzie poruszają się małymi alejkami. Cały teren otacza trawa, na której bez przeszkód można rozłożyć kocyk i położyć się :) Jest to naprawdę fajne miejsce dla dzieci - wśród drzew usytuowany jest sporawy plac zabaw dla najmłodszych. Krajobraz urozmaicają także altanki i sadzawki. W drugiej części znajduje się też rosarium, które każdy może zobaczyć - róże wyglądają bardzo ładnie. 
Niewątpliwą atrakcją tego miejsca są zwierzęta. Na czubkach drzew można zauważyć wiele gatunków ptaków i posłuchać ich śpiewu! Jednak mi najbardziej spodobały się wiewiórki! Niektóre podchodzą naprawdę blisko, można rzucać im jedzenie i robić zdjęcia. 
Podsumowując - Parki w Nervi to bardzo fajne miejsca, dla wszystkich i o każdej porze :)
A teraz trochę zdjęć. 












 liście laurowe :)












! Zachęcam do obejrzenia filmiku !



sobota, 23 marca 2013

Lavagello.

Witam wszystkich po prawie rocznej nieobecności! Straasznie mi głupio, że tak zaniedbałam tego bloga : ( . Na szczęście nadchodzą święta, później wakacje, więc będę miała trochę więcej czasu! Wiele się u mnie zmieniło i to na lepsze. Mam nadzieję, że u Was też wszystko ok : )
Dzisiaj postaram się zakończyć temat basenów. 

Ostatnim obiektem, który chcę opisać jest "Lavagello". To niewielki aquapark, znajdujący się jakieś 60 km od Genuii. Jedzie się tam niecałą godzinkę, warto wyjechać rano, ponieważ w późniejszych godzinach możemy natrafić na "korki". 
Sam basen znajduje się ok 15 km za Ovadą w miejscowości Castelletto D'orba. Cały kompleks stanowią dwa baseny - jeden sportowy, a drugi, większy - rekreacyjny. Znajduje się także jeden mniejszy zbiornik wodny przy zjeżdżalniach - jest ich 5 + jedna dla malutkich dzieci :) Dwie z nich są przeznaczone do zjeżdżania na pontonach. 
W "Lavagello" byłam tylko raz. Muszę przyznać, że w godzinach popołudniowych  było tam mnóstwo ludzi! Basen rekreacyjny był dosłownie przepełniony! 
Korzystając z aqua parku można usadowić się na trawie lub korzystać z leżaków. Ja wybrałam tą drugą opcję. Miejsca nie jest zbyt dużo, ale dla mnie nie był to problem, ponieważ większość czasu spędziłam w wodzie, moi kuzyni także. : ) Dla dzieci to istny raj! 
Ja niestety nie pamiętam ile zapłaciliśmy za wstęp, ale takie informacje powinny znajdować się na stronie internetowej.. Na trenie Lavagello znajduje się bar, w którym oczywiście można kupić napoje, lody, zapiekanki itp. itd. Według mnie warto zabrać ze sobą własny prowiant. 
Moje wrażenia są nijakie. Minusem jest odległość, wielkość i dłuugie kolejki do zjeżdżalń. Raczej nie wybrałabym się tam ponownie.. 

Jeśli chodzi o podsumowanie, to najlepszym (według mnie) aqua parkiem jest zdecydowanie i definitywnie Bolleblu! Naprawdę warto pojechać i zaszaleć ;) 










w całej okazałości (zdjęcie z internetu)


To już wszystko na dziś. Trochę wyszłam z wprawy w pisaniu notek, ale myślę, że nie jest tak źle! ; ) Pozdrawiam i z utęsknieniem czekam na wiosnę!




Piosenka, która od zawsze kojarzy mi się z letnimi przejażdżkami po Genui :)

środa, 2 maja 2012

Bolleblu!

Witam! Pogoda u mnie bez zmian, choć mam nadzieję, że w końcu nadejdzie jakaś burza i trochę popada. Nie chcę oczywiście narzekać, ale temperatura jest naprawdę wysooka! : ) Dzisiaj już środa, niedługo koniec tygodnia i ciężka praca :) Cóż, taka jest kolej rzeczy. 

Dzisiaj basenów ciąg dalszy! 

"Bolleblu" to wspaniały aquapark znajdujący się na świeżym powietrzu. Z tego tez powodu jest on otwarty tylko w letnie miesiące (czerwiec-wrzesień). Cały obiekt jest baardzo duży. Znajduje się w nim jeden basen przeznaczony dla małych dzieci (tzw. brodzik), następny jest to basen rekreacyjny - w najgłębszym miejscu ma 2 m i ostatni z nich ma charakter sportowy - nie pamiętam dokładnie głębokości. Znajdują się też zbiorniki przy zjeżdżalniach. Myślę, że są one największą atrakcją tego parku wodnego! Jest ich aż 6 + tzw. 'lejek' : )
Szczerze mówiąc byłam w Bolleblu tylko 2 razy. Za pierwszym razem miałam jakieś 10 lat i panicznie bałam się wszelkiego rodzaju zjeżdżalń - do tej pory tego żałuję. Oczywiście dzisiaj sytuacja jest odwrotna! :) Niestety jadąc drugi raz nie miałam możliwości korzystania z wody (z wiadomych przyczyn). Pojechałam tam ze względu na kuzynostwo. Ale wierzcie mi, nie narzekałam. 
Przy wejściu na kąpielisko znajdują się kasy - pamiętajcie, aby pytać o zniżki i promocje, bo niestety Panie kasjerki nie wspominają o nich... Można, a w zasadzie dla własnego komfortu trzeba, wykupić leżaki, parasol itp., ponieważ miejsca na trawie są przeważnie pozajmowane. Przyznam, ze nie mam pojęcia ile kosztuje taki wypad, ale na stronie internetowej na pewno znajdują się wszystkie informacje. : ) Na terenie pływalń mieści się też bar i kilka innych sklepików. Ale zachęcam oczywiście do jedzenia kanapek przygotowanych przez was, bo jak wiadomo frytki, chipsy itd. też kosztują : )
Bolleblu niestety nie znajduje się na terenie Genui - jest on położony niedaleko miejscowości Borghetto di Borbera, można tam dojechać autostradą (Milano-Genova). Trasa trwa niecałą godzinkę, długość wynosi ok. 50 km. Myślę, że to wszystko na dzisiaj. Poniżej zamieszczę kilka zdjęć.


















Miałam dodać filmik, ale niestety jakoś nie wyszło :D Może jutro się uda. Miłego dnia!

wtorek, 1 maja 2012

Piscina!

Cześć! Idzie mi coraz lepiej z systematycznym dodawaniem postów : ) Oby tak dalej. Temat troszkę związany z dzisiejsza pogodą, która jak na razie jest wspaniała! Niedawno stwierdziłam, że miesiąc wakacji chciałabym spędzić we Włoszech. : ) Zobaczymy czy moje plany dojdą do skutku.. 

U mnie ponad 30 stopni w słońcu.. Aż chciało by się wskoczyć do ... basenu ! I o tym będzie w dzisiejszym poście. : )

Jakieś 500m w linii prostej od mieszkania mojej cioci znajduje się basen. W sumie to nie jest on jakiś nadzwyczajny - ot taki sobie zwykły basen.. Tylko zastanawiam się, czy w Genui oprócz niego jest jakiś inny? Ja przynajmniej nie słyszałam o czymś podobnym : ) Muszę podpytać się cioci...
'Piscina' mieści się przy Via Gelasio Adamoli. Jest to obiekt średniej wielkości. Na parkingu mieści się sporo aut, więc to nie powinno przysparzać problemu. Z tego co pamiętam ceny są przystępne, wiem, że istnieje opcja wykupienia karnetu. 
Na terenie pływalni znajdują się chyba 3 baseny. Wewnętrzny - w nim odbywają się różnego rodzaju zawody, oraz 2 zewnętrzne. Jak zapewne się domyślacie jeden z nich jest przeznaczony dla małych dzieci - przy nim znajduje się zjeżdżalnia, a drugi dla trochę starszych osobników, ponieważ głębokość w najpłytszym miejscu wynosi 150cm. 
Na pływalnię należy wziąć ze sobą koc, ręczniki, jedzenie itp. Każdy z odwiedzających może 'rozłożyć się' na zielonej trawce otaczającej baseny. Bez przeszkód można się opalać, słuchać muzyki a nawet rozpalać girlla! Do naszej dyspozycji są także przebieralnie oraz toalety, ich stan co prawda nie jest wspaniały, ale zawsze coś! Z tego co mi wiadomo leżaki i parasole są płatne. Na terenie obiektu znajduje się bar, w którym można kupić kanapki, lody, chipsy, picie i wiele innych. Niestety, popołudniami na basen przybywa wieeele ludzi i ciężko jest znaleźć wolne miejsce do spoczynku.. Woda jest czysta, przejrzysta i co najważniejsze chłodna! :)
Według mnie taki basen to fajna sprawa. Chociaż wiem jak wy, ale ja w słoneczne dni bez wątpienia wolałabym udać się nad morze! : )









 basen dla mniejszych


 basen dla większych











Wszystkie, oprócz ostatniego zdjęcia należą do mnie. Już nie pamiętam, ale domyślam się, że musiały one być zrobione w godzinach porannych, ponieważ ludzi jest malutko. To wszystko na dziś. Cześć! : )












poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Acquario di Genova.

Witam! : ) Pomimo tego, że nie było mnie tu jakieś pół roku(!) jestem z siebie dumna, że w końcu znalazłam czas na dodanie posta. U mnie pogoda jest naprawdę wspaniała! Chociaż jest dopiero początek maja, czuję nadchodzące wakacje. A co u was? : )


Dzisiaj zaplanowałam opisać wam przepiękne akwarium znajdujące się w centrum miasta.
We wcześniejszym poście już o nim wspominałam.
"Acquario di Genova" jest drugim co do wielkości oceanarium w Europie. Znajduje się w nim aż 71 zbiorników wodnych! Ja byłam tam już jakieś 4 lub 5 razy i zawsze byłam zachwycona : ) Niestety nie wolno w środku używać aparatów z lampą błyskową, ponieważ mogą one "denerwować" rybki i inne zwierzęta. 
Aby wejść do budynku najpierw trzeba postać troszkę w kolejce, dla mnie nie stanowiło to jakiegoś specjalnego problemu. W kasie można oczywiście zapytać o zniżki czy promocje, aby koszt był najniższy. Z tego co pamiętam bilet dla jednej osoby kosztuje ok 30 euro. Zdaję sobie sprawę, że nie są to małe pieniądze, ale naprawdę warto! W środku czeka nas już prawdziwy raj : ) Można podziwiać najróżniejsze gatunki ryb pochodzących z wód całego świata! Mnie najbardziej zainteresowały rekiny, delfiny, płaszczki. Każdy znajdzie coś dla siebie, a dzieci będą w siódmym niebie! Cała 'przechadzka' trwa jakieś 2-3 godziny. Dla klientów oczywiście dostępne są toalety itp. Na końcu wycieczki znajduje się mnóstwo sklepików z pamiątkami! Można kupić widokówki, kubki, figurki i wiele innych. 
Na akwarium warto zarezerwować sobie mniej słoneczny dzień, bo z tych naprawdę upalnych dni trzeba korzystać i spędzać je na plaży, nad morzem : ) 

Na dzisiaj to już wszystko, wiem, że te informacje nie są wyczerpujące, ale za to jutro postaram się wysilić w 100 procentach : )) Zapraszam do oglądania zdjęć!


















Zapomniałam, że ostatnio, gdy byłam w akwarium rozładowały mi się baterie. Jak pech, to pech.. Tak, więc 3 ostatnie zdjęcia nie są moje. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej w internecie znajduje się strona dotycząca akwarium. : ) Cześć!