Cześć! Dzisiaj mam strasznie zabiegany dzień, co chwilę jestem zajęta. Spakowałam się już w 90%, brakuje szczoteczki do zębów, spodni (które mam nadzieję, że nie będą mi potrzebne) i kilku innych rzeczy. Oczywiście na miejscu dodam parę postów, żebyście wiedzieli co słychać w Genuii. ;))
Dzisiaj część 4 moich opowiadań. :)
Najfajniejszą plażą na której byłam, jest plaża w Arenzano. Miejscowość ta znajduje się ok. 30km od centrum Genui. Oczywiście jedzie się tam autostradą, więc podróż jest szybka i przyjemna (można podziwiać piękne widoki). Warto jechać na tę plażę rano, ponieważ znajdą się miejsca parkingowe dla aut i ewentualnie skuterów. W południe są raczej mniejsze szanse. Plaża jest po części kamienista i piaszczysta. Gwarantuję oczywiście piękne widoki :) Przy brzegu znajdują się jakieś bary, w których można kupić lody/coś do picia. Woda jest czysta, my natrafiliśmy tam na fajne fale.. Niestety podczas kąpieli mnie i mojego małego kuzyna oparzyła meduza, troszkę poszczypało i później został tylko ślad na nodze (teraz już niewidoczny). Myślę, że to był taki jednorazowy przypadek. Po za tym plaża piękna!
Ciocia wraz z synem i koleżanką.
Moja noga 5 min po spotkaniu z meduzą.
Kilka dni po oparzeniu.
Jutro o tej porze będę już jechać. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy w autobusie :) To mój ostatni post napisany w Polsce przed wyjazdem. Chciałabym już być na miejscu. :) Dziękuje za ostatnie komentarze, co do pytań, to; posługuję się zwykłym aparatem cyfrowym Nikon L18. A jeśli chodzi o wiek, to domyślcie się sami. :) Cześć!
Hej! świetny blog! planuje za wybrac sie za pare dni do Genui, czy jest jakas mozliwosc skontaktowania sie z Toba w celu podpytania o kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuń